Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Śmierć komendanta na manowcach

06 listopada 2020 | Kraj | Grażyna Zawadka
Wyrok w głośnym procesie o zabójstwo gen. Marka Papały zapadł pod koniec października
źródło: EAST NEWS
Wyrok w głośnym procesie o zabójstwo gen. Marka Papały zapadł pod koniec października

Państwo może słono zapłacić za forsowanie przez śledczych wątpliwej wersji o tym, że gen. Papałę zabił złodziej aut.

 

Od zabójstwa gen. Marka Papały minęły 22 lata, z czego osiem ostatnich łódzka prokuratura straciła na hipotezę, którą Sąd Okręgowy w Warszawie uznał za niewiarygodną. Kilka dni temu uniewinnił Igora M. ps. „Patyk" i jego rzekomych pomocników. Jeśli wyrok się uprawomocni, będą reperkusje: oskarżeni zażądają odszkodowań, a Roberta P. – świadka koronnego, który 13 lat po zbrodni „odzyskał pamięć", czekają problemy.

– Powinien odpowiedzieć za składanie fałszywych zeznań, i taki wniosek złożę, jeśli wyrok uniewinniający się uprawomocni – mówi nam mec. Grzegorz Cichewicz, obrońca „Patyka".

Na pytanie, kto zabił gen. Papałę, wciąż brak odpowiedzi, a szanse na wyjaśnienie zagadki są coraz mniejsze.

Nic się nie zgadzało

W natłoku politycznych wydarzeń wyrok przeszedł bez echa, a był wymowny. Łódzka Prokuratura Regionalna chciała dla Igora M. dożywocia. Ale sąd M. i sześciu jego dawnych kompanów od wszystkich zarzutów uwolnił....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11807

Wydanie: 11807

Spis treści

Biznes

Komunikaty

Nieprzypisane

Zamów abonament