Pośmiejmy się z poglądów
Emocjonujące wydarzenia, wielotysięczne manifestacje w miastach i miasteczkach Polski będące następstwem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, wywołały równie emocjonujące dyskusje publicystyczne. Paradoksem debaty będącej następstwem decyzji TK jest jednak fakt, że strona wolnościowa nie jest wcale skora do przyznawania drugiej stronie prawa do głoszenia swoich poglądów.
Z zaskoczeniem przeczytałem teksty dwóch świetnych autorów „Rzeczpospolitej"– prof. Jana Zielonki i Jana Lityńskiego – w których nie tyle polemizowali z argumentami strony pro-life, ile je dyskredytowali.
Argumenty obu sprowadzają się do tego, że ponieważ po stronie pro-life pojawiają się osoby, które są hipokrytami, to idea obrony życia przesiąknięta jest hipokryzją. To chwyt pars pro toto, gdy wycinek rzeczywistości ma służyć za obraz całości. Lityński pisze: „Według badań amerykańskich to środowiska pro-life są zarazem gorliwymi obrońcami kary śmierci i prawa do noszenia broni". A dalej: „Rzekomi obrońcy życia okazali się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta