Dyskretny urok negacji
Niewielka prawicowa partia jako jedyna w Sejmie wie, co myśleć o pandemii. I jak ją politycznie wykorzystać.
Na początku listopada poseł Konfederacji Artur Dziambor poinformował w mediach społecznościowych o zakażeniu koronawirusem. Inni politycy na jego miejscu swoje wpisy kończą rytualnym „dbajmy o siebie, nośmy maseczki", jednak nie Dziambor. W jego poście na Twitterze pobrzmiewał sceptycyzm, wręcz oskarżenie. „Zachorowałem dopiero, gdy zacząłem ładnie się w te wasze DMM (dezynfekcja, dystans, maseczki – red.) bawić" – napisał. „A zachorowałem, gdy akurat zacząłem grzecznie nosić te cholerne maseczki, taka ciekawostka" – sprecyzował.
To charakterystyczne dla jego formacji. Ze sceptycznego podejścia do pandemii, a w szczególności do związanych z nią ograniczeń, zrobiła swój znak rozpoznawczy. I realizuje swoją strategię z zadziwiającą skutecznością.
Decyzyjny chaos
To symptomatyczne, że najmłodsza stażem partia zasiadająca w Sejmie jako jedyna potrafiła wypracować spójne podejście do pandemii. Bo w polityce innych ugrupowań widać głównie częstą zmianę stanowiska pod wpływem chwilowych emocji. Czyli innymi słowy: chaos.
Najlepszym przykładem jest oczywiście rządzące PiS. Premier Mateusz Morawiecki zamyka obecnie kolejne sektory gospodarki i otwiera szpitale tymczasowe, a rządzący przestali już ukrywać, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Jednak jeszcze na początku wakacji stopniowo znosił restrykcje i uspokajał: – Cieszę się,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta