Wykrzyknik generałów
Skala czystki przeprowadzonej przez ministra Macierewicza była bardzo duża i szkodliwa dla armii. W żołnierzach po takich historiach zakorzenia się lęk przed przełożonymi, bardziej boją się ich niż ewentualnych przeciwników na polu bitwy - mówi generał Bogusław Pacek, były szef Żandarmerii Wojskowej i były rektor Akademii Obrony Narodowej/
Plus Minus: Byli generałowie napisali list otwarty do władzy, w którym wyrazili niepokój z powodu rozwoju sytuacji w kraju, przestrzegali przed eskalacją nastrojów i możliwym rozlewem krwi. Od kiedy wojsko zaczęło się mieszać do polityki?
W ramach tonowania nastrojów zacznę od tego, że to nie jest żadne angażowanie się wojska w politykę. Pod listem podpisali się byli żołnierze zawodowi, którzy są już cywilami i jak wszyscy obywatele mają prawo pisać petycje, apele, prośby, listy itd. Możemy się zastanawiać, czy takie zachowanie byłego żołnierza zawodowego jest etyczne, choć ja uważam, że tak, ale z całą pewnością jest zgodne z prawem.
Pan też jest byłym wojskowym, a nie widziałam pana podpisu pod listem generałów.
Część generałów nie wiedziała o zbieraniu podpisów pod tym apelem. Głównie podpisali się członkowie Klubu Generałów, a ja nie nim jestem, jednak sam apel popieram.
Skoro ten apel nie był mieszaniem się do polityki, to czym był?
To był wykrzyknik. Dzisiaj w Polsce jest wiele takich wykrzykników – to są akty protestu, determinacji, czasami rozpaczy. Suweren zaczął przemawiać do władzy na różny sposób, stąd m.in. list byłych generałów, którzy też są częścią suwerena.
A jak pan odczytuje takie zdanie:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta