Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto pierwszy rzuci k…

05 grudnia 2020 | Plus Minus
źródło: Rzeczpospolita

MARIUSZ CIEŚLIK Jesteśmy społeczeństwem w trakcie wielkiej zmiany cywilizacyjnej. Religia jest w Polsce w odwrocie, elita się przegrupowuje, tożsamość narodowa dla różnych grup społecznych znaczy różne rzeczy. To musi się odbijać na języku.

Takie eleganckie towarzystwo, a najlepiej się bawi, jak człowiek rzuci k..." – tę kwestię w spektaklu „Depresja komika" warszawskiej Polonii aktor Adam Woronowicz chyba sam sobie dopisał. Ale trafił w dziesiątkę. W jednym zdaniu ujął to, co od ćwierć wieku piszą językoznawcy. Jeszcze w latach 90. nieżyjąca już prof. Antonina Grybosiowa opublikowała artykuł pod wszystko mówiącym tytułem „Liberalizacja społecznej oceny wulgaryzmów". Tekst kończy się następującą refleksją: „aprobata, jakiej udzielają nowemu obyczajowi używania języka, w którym tabu jest celowo łamane, jego prestiżowi nosiciele, prowadzi do nadwątlenia tożsamości kulturowej Polaków". Czyli elity aprobujące łamanie językowego tabu, ekspansję wulgaryzmów w przestrzeni publicznej, prowadzą społeczeństwo w rejony, gdzie zagrożona jest nasza kulturowa tożsamość.

Owsiak czuje lepiej

Bardzo pouczająca w tym kontekście była wymiana zdań między prof. Jerzym Bralczykiem a Jurkiem Owsiakiem. Oto zapytany o słowo „wyp..." wypisane na sztandarach Strajku Kobiet językoznawca odpowiada portalowi NaTemat: „Jestem zdecydowanie przeciwko używaniu takich właśnie słów w przestrzeni publicznej. One oddalają możliwość jakiegokolwiek porozumienia. Być może są wyrazem emocji, która nie znajduje ujścia, ale ci, którzy wypisują je na sztandarach, powinni wiedzieć, że w ten sposób...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11831

Wydanie: 11831

Zamów abonament