Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przetrwać kolejny dzień

05 grudnia 2020 | Plus Minus
Nie licząc chodzenia tam i z powrotem bezkresnymi alejkami, pracując w magazynie Amazona, trzeba było się schylać, dźwigać, kucać, wyciągać ręce do góry oraz wchodzić i schodzić po schodach.  A to wszystko na terenie wielkości około trzynastu boisk futbolowych. Na zdjęciu centrum logistyczne Amazona na Staten Island w Nowym Jorku, luty 2019 r.
autor zdjęcia: Johannes Eisele
źródło: AFP
Nie licząc chodzenia tam i z powrotem bezkresnymi alejkami, pracując w magazynie Amazona, trzeba było się schylać, dźwigać, kucać, wyciągać ręce do góry oraz wchodzić i schodzić po schodach. A to wszystko na terenie wielkości około trzynastu boisk futbolowych. Na zdjęciu centrum logistyczne Amazona na Staten Island w Nowym Jorku, luty 2019 r.
źródło: materiały prasowe

JESSICA BRUDER Po zeskanowaniu produktu na wyświetlaczu zaczynało się odliczanie. Stąd wiedziała, ile ma sekund, żeby sięgnąć po kolejną rzecz. Szefostwo magazynu Amazona śledziło też tempo, w jakim wyrabiała normę godzinową. Kiedy raz niechcący skręciła w złą alejkę i straciła pięć minut, zaraz zjawił się kierownik z reprymendą.

W czerwcu 2013 roku Linda skończyła sześćdziesiąt trzy lata i ruszyła swoim el dorado na Junction Campground, kemping położony trzy kilometry od wschodniego wejścia do Parku Narodowego Yosemite. To tam zaczęło się jej nowe życie – wśród dzikich łąk, migotliwych potoków i sosnowych lasków, na orzeźwiającym górskim powietrzu, z malowniczym widokiem na ośnieżone szczyty Sierra Nevada. Jako nowo zatrudniona przez California Land Management Linda miała pracować trzydzieści godzin w tygodniu za osiem i pół dolara na godzinę (przy takiej stawce, nawet gdyby przekonała pracodawcę, żeby dał jej czterdzieści godzin tygodniowo przez cały rok – i ani razu nie wzięła urlopu – jej roczna płaca wyniosłaby siedemnaście tysięcy sześćset osiemdziesiąt dolarów, bez żadnych dodatków).

Od Home Depot w Lake Elsinore, gdzie pracowała wcześniej jako kasjerka, dzieliło ją zaledwie pół dnia jazdy, a jednak miała wrażenie, że znalazła się w całkowitej głuszy. Nowe zajęcie było antytezą posady za kasą w żółtawym świetle olbrzymiego sklepu. W niczym nie przypominało jej poprzednich prac w restauracjach, na budowach, w kasynach, biurach i wszystkich innych miejscach, w których wymieniała swój czas na pieniądze. A co najlepsze, Linda nie musiała płacić czynszu. Na kempingu nie było podłączenia do mediów, ale kierownik pożyczył jej generator i w każdy wtorek przysyłał cysternę z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11831

Wydanie: 11831

Zamów abonament