Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Joker. Albo zwykły narcyz

23 stycznia 2021 | Plus Minus
Donald Trump całe życie słyszał „nie” tylko od surowego ojca, potem już wszyscy mu przytakiwali. Czy to tłumaczy, dlaczego w ostatnich tygodniach otoczył się dziwnymi prawnikami,  którzy przekonywali go, że mają dowody na to, iż maszyny do głosowania były zhakowane i należy je zająć administracyjnie?
źródło: AFP
Donald Trump całe życie słyszał „nie” tylko od surowego ojca, potem już wszyscy mu przytakiwali. Czy to tłumaczy, dlaczego w ostatnich tygodniach otoczył się dziwnymi prawnikami, którzy przekonywali go, że mają dowody na to, iż maszyny do głosowania były zhakowane i należy je zająć administracyjnie?

Były już prezydent USA nie przewidział chyba konsekwencji swoich słów, po których jego zwolennicy zaatakowali Kapitol. Czeka go polityczna i biznesowa banicja czy pozostanie jednak ważnym głosem na amerykańskiej prawicy?

Czy Donald Trump jest odpowiedzialny za szturm swoich zwolenników na Kapitol? Tak. Jest moralnie odpowiedzialny. Czy powinien za to zostać pozbawiony prezydentury w ramach procedury impeachmentu? Nie sądzę, że chciał tego szturmu, co nie zmienia faktu, że pojawiły się przesłanki, by go odwołać. Poważniejsze niż zarzuty o naciskanie na prezydenta Ukrainy w sprawie śledztwa, w którym pojawiło się nazwisko syna Joe Bidena. Wówczas demokratom nie udało się usunąć Trumpa z urzędu. Mieli przeciwko sobie republikanów zarówno z Izby Reprezentantów, jak i Senatu. Tym razem, przy drugim impeachmencie, aż 10 z 211 republikańskich kongresmenów zagłosowało przeciwko Trumpowi. Sytuacja nie do pomyślenia jeszcze rok temu. Choć lider większości w Senacie Mitch McConnell szybko po decyzji Izby przyznał, że odwołanie Trumpa na dzień przed zaprzysiężeniem Joe Bidena (wtedy zebrał się Senat) jest niemożliwe proceduralnie.

Zrozumiał swój błąd?

Donald Trump dosyć mocno, jak na niego, stępił język w ostatnich dniach swojej prezydentury. Przynajmniej na tle swojego wystąpienia przed szturmem na Kapitolu. Prezydent zwlekał z potępieniem wdarcia się swoich zwolenników do „świątyni demokracji". Zabrał głos dopiero po kilku godzinach, mówiąc, że przemoc jest zła, ale on kocha swoich zwolenników. Potem szerzył kolejne teorie spiskowe, np. że szturm...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11869

Wydanie: 11869

Zamów abonament