Pisarstwo silnej wiary
O Flannery O'Connor usłyszałem pierwszy raz od prof. Józefa Japoli na wykładach z literatury amerykańskiej lata temu na KUL. Jako nieopierzony student byłem zachwycony wtajemniczeniem w elitarny krąg wielbicieli pisarki, w której opowiadaniach – jak mówił prof. Japola, nawiązując do dogmatów katolickich – „pracowała łaska". Wówczas jej książki były trudne do zdobycia, brakowało przekładów, a jeśli były, to rozrzucone po antologiach i czasopismach. Wspaniale, że dzisiaj obserwujemy odkrywanie tej pisarki w najlepsze. Nie tak dawno ukazał się zbiór opowiadań „Ocalisz życie, może swoje własne" w przekładach Marii Skibniewskiej i Michała Kłobukowskiego (wydawnictwo W.A.B.), teraz do rąk dostajemy eseje Amerykanki, które stanowią coś w rodzaju jej oficjalnej pisarskiej wykładni.
Mamy tutaj choćby napisany z czułością i zachwytem esej o pawiach, które pisarka hodowała, a który daje próbkę jej literackich możliwości, bo pisanie o kolorach ptasich piór to poważne artystyczne wyzwanie. Ale już na kolejnych stronach O'Connor rozprawia się z szemranym statusem opowiadania, które bywało przez ówczesną krytykę niedoceniane i traktowane po macoszemu, a stanowiło przecież fundament jej twórczości. „Wydaje się paradoksem, że im rozleglej i bardziej złożenie autor widzi świat, tym łatwiej mu skondensować tę wizję w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta