Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Słowa: Agnieszka Osiecka

23 stycznia 2021 | Plus Minus

Był taki czas, niedługi, ale jednak się zdarzył, kiedy najważniejszym gatunkiem literackim okazała się piosenka. Trzy, najwyżej cztery dekady, od połowy XX wieku do lat 80. – tej strasznej chwili, w której powstała MTV, obraz odebrał muzykę słowom, podporządkował ją sobie bez reszty, wyśpiewywane frazy sprowadzając do rangi onomatopei. Ale zanim świat zaczął tańczyć – śpiewał. Melodia zaciągnęła się na służbę u języka, stając się jednocześnie najwierniejszym z tłumaczy.

Nie trzeba przecież znać rosyjskiego, żeby się domyślić, o czym opowiada „Obława" (a może właśnie dopiero wtedy można ją zrozumieć); jeszcze zanim Wojciech Młynarski przetłumaczył „Piosenkę starych kochanków", nucił ją pod nosem każdy, w którego życiu powtarzały się w kółko „kłótnie, schadzki, przeprowadzki". Literatura po prostu swoje ostatnie słowo postanowiła wyśpiewać. Ten nigdy niepodpisany piosenkowy sojusz miał zasięg globalny. Ameryce Północnej dostali się Cohen i Dylan, Rosji – Okudżawa i Wysocki, Francji – Brel i Aznavour, a nam – Jacek Kaczmarski i Agnieszka Osiecka. To o niej dzisiaj dwa słowa....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11869

Wydanie: 11869

Zamów abonament