Walka z wirusem w wydaniu rosyjskim
Mieli nosa ci Rosjanie. Jeszcze w 2019 r. nakręcili serial opowiadający o epidemii groźnej odmiany grypy. Ich wirus nie przypomina jednak koronawirusa. Nie pozbawia węchu i smaku. Najpierw podrażnia płuca, potem oślepia, a następnie okrutnie zabija. I to w ciągu czterech dni od zakażenia! Rozpowszechnia się drogą kropelkową i nie przejmuje panującymi na wschodzie mrozami. Nie zwraca też uwagi na działania państwa, które bez powodzenia otacza kordonami sanitarnymi kolejne ogniska choroby. W efekcie władzę w kraju stopniowo przejmują zbrojne bandy. Dochodzi do morderstw, gwałtów i kradzieży. Prawo przestaje obowiązywać.
Twórcy „Ku jezioru" nie pokazują zmian zachodzących w społeczeństwie, nie śledzą działań polityków czy naukowców. Wolą skupić się na wąskiej grupie osób próbujących przetrwać w nowej rzeczywistości. To mieszkańcy podmoskiewskiego osiedla domków jednorodzinnych powiązani dość skomplikowanym układem towarzyskim. Siergiej mieszka z Anną, swoją nową kochanką, która wychowuje cierpiącego na zespół Aspergera Miszę. Swojego syna Antona mężczyzna rzadko kiedy widuje, gdyż żona utrudnia mu z nim kontakty. Najczęściej spotyka się więc z nowobogackim sąsiadem Leonidem, którego nowa żona...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta