Wolni czekają na wyrok
Młody górnik, honorowy dawca krwi i świeżo upieczony ojciec, został pobity w nocy przy garażach w Legnicy. Na skutek obrażeń zmarł. ROBERT BISKUPSKI
Prawdopodobnie został także poniżony przez świadków zdarzenia, którzy mieli oblać go piwem i oddać na niego mocz. Oskarżony w sprawie pobicia po kilkunastu tygodniach został jednak wypuszczony z aresztu, choć jest recydywistą i ma już na koncie podobne zdarzenie. Świadkom pobicia sąd udowodnił utrudnianie śledztwa, ale warunkowo umorzył im karę. Sprawa jest w sądzie, a oskarżony cały czas ma kontakt ze świadkami, co daje im możliwość mataczenia w postępowaniu.