Przyszłością są projekty miastotwórcze, łączące wiele funkcji
O perspektywach polskiego rynku mówią Erik Drukker i Michał Pszkit z zarządu BNP Paribas Real Estate Poland.
Pandemia wymusiła pracę zdalną, do dziś wiele biur świeci pustkami. Jak panowie widzą najbliższą przyszłość tej części rynku nieruchomości?
ERIK DRUKKER: Mamy do czynienia z bezprecedensową sytuacją wymuszoną przez okoliczności, do której musieliśmy się dostosować w zasadzie z dnia na dzień i nie wiadomo na jak długo. W 2020 r. firmy ostrożnie podchodziły do planowania i odkładały decyzje w sprawie najmu. Do tej pory rynek jest w pewnego rodzaju zawieszeniu. I choć firmy wciąż analizują wpływ pracy zdalnej na pracowników i biznes, to praktycznie każdego dnia od naszych partnerów słyszymy, że coraz częściej wady przykrywają zalety, a powrót do biur w znaczącej większości przypadków podniósłby jakość i komfort pracy. Myślę, że na dłuższą metę tak znaczący udział home office się nie utrzyma – nie wszystkie organizacje mogą w ten sposób sprawnie działać, nie wszyscy mają w domach odpowiednie warunki.
Spodziewałbym się wykrystalizowania hybrydowego modelu pracy ze zdecydowaną przewagą tego dobrze nam znanego – tradycyjnego, w biurze. Pracy z domu będzie owszem więcej niż kiedyś, ale biuro stacjonarne będzie centrum kompetencji, strategii oraz wymiany doświadczeń – tak jak było do tej pory. Interakcje międzyludzkie, wymiana wiedzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta