Potrzebna jest zgoda polityczna dla transformacji
Polityka energetyczna kraju w swoich założeniach jest już teraz nieaktualna – twierdzi Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych.
Rząd przyjął nową politykę energetyczną państwa do 2040 r. Solidarna Polska jej nie poparła. Dlaczego?
Podstawową kwestią jest obrona suwerenności energetycznej Polski, bo polityka energetyczna nie może być tylko pobożnym życzeniem i opierać się wyłącznie na zewnętrznych czynnikach. Nie można na przykład zakładać, że do 2030 r. będziemy mieć magazyny energii, że rozwój wodoru wciągu 10–15 lat pozwoli na przemysłowe wykorzystanie tego surowca, że w ekspresowym tempie zbudujemy w Polsce pierwszą elektrownię atomową, co nie udało się nikomu w Europie. Kilka podstawowych założeń jest więc naszym zdaniem nierealnych. Realizacja takiej strategii doprowadzi do gigantycznego wzrostu cen energii elektrycznej i ciepła, do mocnego wzrostu zużycia gazu i uzależnienia się od rosyjskiego surowca, a także do wzrostu importu energii elektrycznej.
Czy gaz powinien być paliwem przejściowym dla energetyki?
Jestem sceptycznie nastawiony wobec tego pomysłu, bo pamiętam, jak w przeszłości ceny gazu potrafiły gwałtownie rosnąć. To, że dzisiaj gaz jest tani, nie oznacza, że będzie taki także za cztery czy pięć lat. Po drugie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta