Kierunek dobry, tylko droga nie ta
Zgodnie z deklaracjami rządu OZE w dalszej perspektywie mają stanowić jeden z filarów polskiej energetyki, ale tempo zmian i postawione cele są zbyt wolne i zbyt mało ambitne oraz niedopasowane do polityki UE – pisze prezes IEO.
Przyjęta przez rząd 2 lutego 2021 roku Polityka Energetyczna Polski (PEP) do 2040 roku dobrze pokazuje kierunek zmian polskiego systemu energetycznego przedstawiony w streszczeniu dokumentów opublikowanym przez Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Pełny dokument nie został jednak jeszcze opublikowany w Dzienniku Urzędowym „Monitor Polski". Zgodnie z prawem energetycznym powinien być opracowywany zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju kraju i zawierać: ocenę realizacji polityki energetycznej państwa za poprzedni okres, część prognostyczną obejmującą okres nie krótszy niż 20 lat, program działań wykonawczych na cztery lata zawierający instrumenty jego realizacji. Nie znamy nie tylko dokumentu, ale też kluczowych załączników.
Prawo stanowi, że politykę energetyczną państwa opracowuje rząd co cztery lata. Poprzedni dokument tego typu został przyjęty 12 lat temu. Zatem przez ostatnie osiem lat Polska de facto nie miała polityki energetycznej (miała nieaktualną i kilka jej projektów). W efekcie poszczególne decyzje w sprawach kluczowych, takich jak budowa elektrowni jądrowej, systemowych elektrowni węglowych czy inwestycji w infrastrukturę gazowniczą itp., były efektem doraźnych decyzji i działań poszczególnych politycznych i gospodarczych lobbies lub reakcji na naciski UE w sprawie OZE czy efektywności...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta