Błędna interpretacja fenomenu Nawalnego
Nawalnemu zarzuca się, że nie jest nieskazitelnym demokratą. Czy cel w postaci pozbawienia Putina władzy uświęca środki? – rozważa niemiecki historyk i politolog.
W związku z niedawną transformacją moskiewskiego działacza antykorupcyjnego Aleksieja Nawalnego w pierwszoplanową postać najnowszej historii Rosji na całym świecie wzrosło zainteresowanie jego biografią. Zagłębianie się w przeszłość Nawalnego sprawiło jednak, że wielu obserwatorów zaczęło sceptycznie podchodzić do tego polityka rosyjskiej opozycji. W doniesieniach prasowych i politycznych komentarzach często przywoływane są jego dawne – wyraźnie nacjonalistyczne – wypowiedzi. Zwłaszcza na Ukrainie niejasne stanowisko Nawalnego w sprawie niepodległości tego kraju i przyszłości przyłączonego do Rosji Krymu wywołało duży pesymizm co do skutków ewentualnego umocnienia się jego politycznego znaczenia.
Ogólna sympatia do Nawalnego, pozbawiona jednak pełnego politycznego poparcia, daje się odczuć zresztą nie tylko w Kijowie. Byłby on – mówi się – z pewnością lepszym prezydentem Rosji niż Putin. Jednak biorąc pod uwagę jego ambiwalentną biografię i jej nacjonalistyczne elementy, przyszła Rosja pod jego ewentualnymi rządami mogłaby pozostać odległa od prawdziwej liberalnej demokracji. Z tego punktu widzenia zagraniczne poparcie dla Nawalnego może wynikać z ogólnej troski o prawa opozycji politycznej w Rosji. Jednak w mniejszym stopniu podyktowane jest i powinno być nadzieją na zasadniczo inną Rosję pod rządami Nawalnego....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta