Prowincja nie taka sielska
Były już: „Lato miłości" Pawła Pawlikowskiego, „Nad rzeką, której nie ma" Andrzeja Barańskiego, „Wspomnienie lata" Adama Guzińskiego, „Cudowne lato" Ryszarda Brylskiego. Po prostu każdy ma swoje lato: czas dojrzewania, pierwszych uniesień, pierwszych rozczarowań.
Trzebinia. Miasteczko położone 30 km od Krakowa. Soczysta zieleń leśnych drzew, zatoka, w której wodach można popływać. Kino, kościół zapełniający się w niedzielę, ale też kominy rafinerii, z których rozchodzi się smród. To krajobraz, w którym toczy się akcja filmu „Każdy ma swoje lato". Robiąc swój fabularny debiut, dokumentalista Tomasz Jurkiewicz wrócił do miejsca, w którym się wychował. „Chciałem opowiedzieć o ludziach, których znam najlepiej, i problemach, które są mi bliskie" – mówi.
Początek filmu: spuszczone zapory na przejeździe kolejowym, miarowy stukot pociągu. Tylko prosty krzyż przypomina, że kiedyś musiało tu dojść do tragedii. I zaraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta