Budowa twierdzy Europa
Przez lata Viktor Orbán był odżegnywany od czci i wiary za sposób, w jaki traktował uchodźców. Dziś cała Unia idzie jego śladem, bo fala migracji może zmieść rządy nawet największych krajów Wspólnoty.
Sześciometrowa bariera, oddzielająca od Maroka Ceutę, hiszpańską enklawę w Afryce Północnej, przywodzi na myśl mur berliński. Takie same betonowe moduły zakończone owalnym elementem, aby było jeszcze trudniej się podciągnąć i przeskoczyć na drugą stronę. A dalej pas ziemi niczyjej, zasieki i wieżyczki obserwacyjne.
Ale w przeciwieństwie do najsłynniejszej granicy czasów zimnej wojny, tu role są odwrócone. Bo choć to Hiszpania zbudowała mur, aby zabezpieczyć się przed zalewem nieproszonych gości, zasieków pilnuje marokańska straż graniczna. To ona nie pozwala też biedakom z Afryki Subsaharyjskiej przejść przez terytorium królestwa i dostać się do europejskiego El Dorado. W zamian Rabat dostaje miliardy euro pomocy tak od Madrytu, jak i Brukseli. Nikt też na Zachodzie nie wtrącą się w sposób działania autorytarnego reżimu Muhammada VI. A powiązana z monarchą elita może bez przeszkód prowadzić mniej lub bardziej podejrzane interesy w Europie.
Broń na Unię
Cały ten model padł jednak w poniedziałek 17 maja o świcie. Zamiast pilnować muru, marokańscy strażnicy zaczęli zachęcać koczujących nieraz od lat u wrót Ceuty ludzi do przejścia na drugą stronę. Jedni wbiegli przez otwarte dla nich furtki w murze, inni rzucili się do wody, aby opłynąć przeszkodę w miejscu, gdzie styka się ona z Morzem Śródziemnym. W ciągu zaledwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta