Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

My się ostatnio z lewicą za bardzo nie lubimy

19 czerwca 2021 | Plus Minus | Michał Płociński
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita

Zmiany społecznego status quo obliczonej na zmniejszanie nierówności nie da się wprowadzić w sposób konsensualny. Nie będzie tak, że przy stole usiądą przedstawiciele tych, którzy posiadają, i tych, którzy chcą, by było bardziej równo, i ci drudzy powiedzą: „Podzielcie się trochę", a pierwsi na to: „OK, robimy to". Tak świat nie działa. Historia uczy, że ci, którzy posiadają, muszą się czegoś przestraszyć, by ustąpić - mówi Rafał Woś, publicysta.

Plus Minus: Wyobraźmy sobie, że PiS pozbywa się Jarosława Gowina, który nie chce poprzeć Polskiego Ładu, i wysuwa ofertę dla Lewicy, by weszła do rządu zamiast Porozumienia. Powinna ją przyjąć?

Oczywiście. Po to jest się politykiem, by mieć wpływ na rzeczywistość. Jeśli lubisz się tylko wymądrzać, mieć zawsze rację i po wsze czasy zachować polityczną czystość, to sobie obserwuj z boku, komentuj, bądź publicystą albo idź do klasztoru, ale nie udawaj, że jesteś politykiem.

Jakie ministerstwa powinna przejąć?

Wszystko zależy od tego, jak Lewica definiuje swoje cele. Jedna droga to wpływ na rzeczy najważniejsze, czyli na gospodarkę: jak ma wyglądać Polski Ład, podatki, rynek pracy. Czyli przejęcie części odpowiedzialności za to, czy nierówności będą mniejsze czy większe. Czy ludzie będą mieli perspektywy na korzystanie z pełni człowieczeństwa, czy też będą żyli wiecznie skuleni i przestraszeni. To jest pełna stawka, o którą warto walczyć. Jeśli natomiast Lewica uzna, że chce grać bardziej sektorowo i najważniejsza jest dla niej obrona mniejszości czy polskiej szkoły, to ja im też tego nie bronię. Niech walczy o ministerstwa, które odpowiadają za te działy – i to druga droga. Wtedy likwiduje zagrożenia, którymi od lat straszy, i próbuje rozgrywać te kwestie po swojemu. Do tego zyskuje wiedzę o tym, co dzieje się w innych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11991

Wydanie: 11991

Zamów abonament