Nawozy drożeją w ślad za gazem
Nasi zagraniczni konkurenci w biznesie nawozowym korzystają z niższych cen prądu i gazu. To powoduje, że powinniśmy koncentrować się na dywersyfikacji przychodów – mówi Tomasz Hryniewicz, wiceprezes Grupy Azoty.
W ostatnich miesiącach ceny nawozów utrzymywały się na wysokim poziomie. Jak sytuacja na rynku wygląda obecnie?
Ceny nawozów kształtowane są przez ceny gazu, które są rekordowe. Jeszcze rok temu sięgały one 5 euro/MWh, natomiast w ubiegłym tygodniu, po tym jak Gazprom ogłosił, że nie rezerwuje mocy przesyłowych na gazociągu jamalskim,
w szczycie stawki sięgały prawie 38 euro/MWh.
Tak wysoki wzrost wpływa
na polityki cenowe producentów nawozów, także Grupy Azoty, która podąża tu za rynkiem. Nie da się jednak ukryć, że gaz drożeje szybciej niż nawozy, dlatego obserwujemy procentowy spadek marży. Natomiast kwotowo marże utrzymują się na przyzwoitym poziomie, tak więc powinniśmy zanotować bardzo dobre wyniki finansowe.
Skoro gaz wciąż drożeje, to czy spodziewa się pan dalszych podwyżek cen nawozów?
Powiem tak: nie spodziewam się obniżek cen nawozów do końca roku. Kluczowe będą ceny gazu. Obserwowane obecnie szybko drożejące uprawnienia do emisji CO2 nie mają dla nas tak dużego znaczenia, bo w ubiegłym roku zabezpieczyliśmy praktycznie całe nasze zapotrzebowanie na ten rok w bardzo dobrych cenach. Tak więc główną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta