Sejm bez ochrony przed hakerami
Marszałkowie Sejmu nie chcieli, by poczta posłów i urzędników była zabezpieczona przez specjalny system.
Dopiero po ostatnich atakach hakerskich Kancelaria Sejmu zdecydowała się, by ABW objęła jej serwery oraz pocztę posłów ochroną sondy ARAKIS. Dotąd odmawiała, bo posłowie bali się inwigilacji ich służbowej poczty – nieoficjalnie ustaliła „Rzeczpospolita".
– To duży błąd. Od dawna poczta Sejmu powinna być chroniona sondą ARAKIS. Ja nie mam żadnych obaw, ta poczta służy do pracy i powinna być w pełni chroniona przed osobami niepożądanymi – mówi nam Marek Biernacki, poseł i były koordynator ds. służb specjalnych przy premierze.
Poczta prawie jawna
Sprawa ARAKISA (systemu wczesnego ostrzegania), którym objęte zostały wszystkie najważniejsze urzędy państwowe w Polsce – poza Kancelarią Sejmu – powróciła, kiedy na początku lipca Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, ujawnił, że cyberataki w ramach operacji „Ghostwriter" (m.in. na szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta