Wolny rynek, a nie Dziki Zachód
Liczę, że Zbigniew Jakubas i spółka CNT się opamiętają i wrócą do fundamentalnych zasad etyki w biznesie – mówi Grzegorz Hajdarowicz, właściciel „Rzeczpospolitej". Wojciech Tumidalski
Co dla pana oznacza to orzeczenie zapadłe po siedmiu miesiącach?
Przywraca mi wiarę w fundamentalną sprawiedliwość, a z każdym kolejnym dniem już mi się zdawało, że ją tracę bezpowrotnie. Daje to nadzieję, że Polska nie jest krajem straconym.
Wydaje się, że sąd powiedział coś oczywistego: nie można sądzić się dwa razy o to samo.
Myślałem, że skoro adwokat zataił w pozwie, że w innej sprawie żąda już tego samego, a referendarz popełnił błąd, wydając w grudniu nakaz, to natychmiastowe poprawienie błędu będzie w interesie wymiaru sprawiedliwości – że nastąpi to w święta, Nowy Rok czy najpóźniej w styczniu. Mamy lipiec, ale lepsze to niż nic. Liczę, że kolejne rozstrzygnięcia sądowe będą w tym samym duchu.
Ma pan dziś poczucie zwycięstwa?
Na pewno tak. Sąd potwierdził, że to, co od siedmiu miesięcy powtarzam o tej sprawie, ma podstawę prawną i faktyczną – bo było to aż tak absurdalne, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta