Fałszywa kategoria demosu
Czym jest demos, zobaczyliśmy w piłkarskim Londynie. Europejski demos poddanych celebryckiej rodziny Windsorów tłukł inną część demosu, nie przyglądając się specjalnie, czy to współobywatele, czy też mieszkańcy historycznej krainy rozciągającej się od Alp po wybrzeża Sycylii.
Angielscy bandyci kopali przeciwników równo, całkiem jakby zapomnieli, że pochodzą z rzekomo jednego z najbardziej cywilizowanych narodów świata. Są potomkami Szekspira, kuzynami Jasia Fasoli i obronili się przed faszyzmem w czasie bitwy o Anglię. A może jest jednak inaczej? Może kopali właśnie dlatego? Z poczucia siły i słuszności? Bo skoro cały świat mówi ich językiem, ofiarowali nam Beatlesów i Stonesów, mają Oxford i Cambridge – to im wolno? Są lepsi, mają wszystkich gdzieś, a jeśli ktoś już przyjedzie na Wyspy, to do roboty. Włosi kręcić pizzę, Polacy na zmywak, a Hindusi do mioteł.
Szkoci i Irlandczycy mają ich dziś dość z pobudek historycznych, ale reszta świata z całkiem innych. Arogancja, poczucie wyższości, mało szlachetna pogarda pozwalająca deptać włoską flagę tylko dlatego, że Azzurri wygrali jakiś mecz....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta