Noblista na wojennym szlaku
Pokojowa Nagroda Nobla i uznanie zachodniego świata – wydawałoby się, że premier Abiy Ahmed Ali ma wszystko. Jego ambicje okazały się jednak większe, możliwe że doprowadziły do największej wojny w historii Etiopii.
Najpierw potężna eksplozja, chwilę później na głowy gości prymitywnej kawiarni Maerga, usytuowanej przy lokalnym targu, runęły szczątki sufitu. – Wszystko zakrył czarny dym, to było jak piekło – opowiadał Maerg reporterom agencji Associated Press. – Wszędzie było tyle krwi.
Jeden z lokalnych urzędników Hailu Kabede w rozmowie z BBC przypomniał sobie, że na kilka sekund przed wybuchem usłyszał dźwięk nadlatującego z ogromną prędkością samolotu. Potem grzmot eksplozji i latające kawałki skalistego podłoża. – Najbardziej uszkodzona była północna część targu, chociaż i żelazne dachy po południowej stronie były zniszczone – opisywał. Tylko w kawiarni Maerga zginęło siedem osób, około 30 było rannych. Na całym placu liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 50, może 60 osób.
Atak rakietowy na targ w miejscowości Togoga, do którego doszło we wtorek 22 czerwca, będzie zapewne symbolem toczącej się w etiopskim regionie Tigraj wojny. Armia rządowa początkowo wypierała się odpowiedzialności za tę akcję. Potem jednak mundurowi zaczęli przekonywać, że rakietę wystrzelono, gdyż w miejscowości Togoga mieli się zebrać rebelianci, by świętować Dzień Męczenników. Nawet porę uderzenia wybrano z myślą o cywilach: według oficjalnej wersji miało być po trzeciej po południu.
Ale w czasach internetu nic nie ginie. Do sieci przeciekają nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta