Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wszystko idzie do przodu. Dziedzictwo trwa

17 lipca 2021 | Plus Minus | Anthony DePalma
źródło: materiały prasowe
źródło: Getty Images

Najważniejsze przesłanie obejmującego urząd prezydenta Kuby Díaza-Canela szybko stało się jasne dla wszystkich. W innych krajach nowi przywódcy obiecywali zmianę. Na Kubie obiecywano, że nic się nie zmieni.

 

Guanabacoa, 19 kwietnia 2018

Wreszcie nadszedł ten dzień – Raúl Castro miał zrealizować złożoną pięć lat wcześniej obietnicę, że nie dopuści, aby ktokolwiek, nawet członek jego rodziny, pozostawał na stanowisku dłużej niż dekadę. Cary była gotowa. Zaparzyła dzbanek kawy i rozsiadła się przed telewizorem w drewnianym fotelu na biegu­nach, bose stopy układając na taborecie; włączyła też wentylator „Hopeful", żeby ją chłodził. Była podekscytowana, ale i zmartwiona, gdy patrzyła, jak nowo zatwierdzeni członkowie Zgromadzenia Narodowego oddają głosy, wybierając nowego prezydenta, czło­wieka, który miał stać się symbolem pokoleniowej zmiany warty na stanowisku przywódcy Kuby – z potomków generacji, która pamiętała (i przeklinała) Batistę, na kogoś, kto tak jak ona należał do grupy ludzi nieznających innej Kuby niż ta braci Castro.

Popijała kawę i oglądała transmisję, w której nic właściwie jej nie zaskakiwało. Nie były to wybory w ścisłym sensie tego słowa, a raczej sukcesja, zręcznie zaaranżowana przez Raúla. Komisja zło­żona z jego popleczników ogłosiła poprzedniego dnia, że jedynym kandydatem na przewodniczącego rady państwa oraz przewodni­czącego rady ministrów – były to dwa osobne stanowiska, od chwili utworzenia zarezerwowane dla Fidela albo Raúla – jest pierwszy wiceprezydent Miguel...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12015

Wydanie: 12015

Zamów abonament