Krótsza dniówka w upał to dobra wola szefa
Przepisy w wąskim zakresie konkretyzują uprawnienia pracowników na wypadek wysokich temperatur. To, na co mogą liczyć, zależy przede wszystkim od podejścia pracodawcy.
Praca w upał, nawet jeśli odbywa się w biurze, nie należy do najbardziej komfortowych. Chęć uniknięcia najwyższych temperatur to jeden z powodów, dla których w krajach południa Europy wiele zakładów pracy ma przerwę w środku dnia w ramach sjesty. Nie dziwi zatem, że wraz z falą śródziemnomorskich upałów wracają pytania, jak pracodawca powinien reagować na wysokie temperatury w biurze. Przepisy dają w tym temacie dość ograniczone wskazówki.
Niejasne maksimum
Przepisy nie regulują wprost, jaka jest maksymalna dopuszczalna temperatura w pomieszczeniach pracy. Prawo zdaje się jednak sugerować, że temperatura w miejscu pracy może być wysoka. Są bowiem przepisy mówiące, że pracownikom, którzy pracują w pomieszczeniach stale nagrzewających się z uwagi na procesy technologiczne do ponad 30°C, należy zapewnić pomieszczenia do odpoczynku. Można z tego wywnioskować, że skoro prawo reguluje obowiązki pracodawcy w wypadku temperatur przekraczających 30°C, to praca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta