Kandydat na strażaka może okazać się za stary
Kryterium nie ma charakteru dyskryminującego, gdy nie chodzi o przesłankę dyskryminacji, ale o cechę z nią związaną, stanowiącą istotny wymóg zawodowy. W przypadku wieku może więc chodzić o związaną z nim sprawność fizyczną.
W młodości, jak wiadomo, co drugi chłopiec chce być strażakiem. Lub dwóch na trzech. W byciu strażakiem jest z jednej strony wyzwanie i ryzyko jednoznacznie określone co do znaczenia i skutku. Ale jest także poczucie i spełnienie misji polegającej na ratowaniu ważnych doczesnych wartości, niesieniu pomocy bliźnim.
Niektórym ta potrzeba zostaje na całe życie. Dylematem będącym przedmiotem sprawy, w której wypowiedział się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, była kwestia, do jakiego wieku chłopcy mogą spełniać te marzenia.
Spóźniona kandydatura
Colin Wolf, rocznik 1976, zgłosił się do pracy w straży pożarnej w 2007 roku, czyli mając lat 31. Piękny wiek dla strażaka. Niemniej jego kandydatura nie została uwzględniona, gdyż niemiecki ustawodawca wyznaczył jako górną granicę wieku lat 30.
Colin wystąpił do sądu miejskiego we Frankfurcie nad Menem o odszkodowanie. Pozew został oddalony. W związku z tym niedoszły strażak wystąpił do sądu wyższej instancji Verwaltungsgericht Frankfurt am Main o stwierdzenie nieważności wyroku sądu pierwszej instancji oraz o odszkodowanie. Sąd ten zadał zaś 10 pytań prejudycjalnych o mocno niejednolitym charakterze, dążąc do ustalenia zgodności prawa niemieckiego z dyrektywą.
Dopuszczalne kryterium
W tym wyroku najbardziej zaskakująca jest rozbieżność między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta