Sto milionów paszportów, czyli kod QR
W końcu są wakacje. Ale w sądach po staremu.
Dawno temu, w czasach przed pandemią, ludzie jeździli po świecie. Jeździli, latali, pływali – po prostu podróżowali. Nie tylko po Europie, nie tylko po jej Schengeńskiej części, ale po całym świecie.
Na wyjazd nieco dalej lub poza kraje, do których jeździmy „na dowód", potrzebny jest paszport (to skądinąd oczywiste przypomnienie może się przydać, proszę mi wierzyć). Mój wkrótce miał stracić ważność (wiosną 2022 r.), dlatego postanowiłem wyrobić nowy. Przypadało to na czas wakacyjny. Już wcześniej widziałem i czytałem informacje, że to nie jest łatwe, że są kolejki i problemy. No i przecież pandemia.
Na dodatek na pewnym portalu przeczytałem o kimś, kto miał odbierać dowód osobisty po upływie kwartału od złożenia wniosku. Nieważne, że pozostali dyskutanci twierdzili, że to niemożliwe. Ten ktoś wiedział lepiej. Skoro miało być bez szans, postanowiłem i ja spróbować. Zupełnie jak ten, kto widząc uliczny korek, wjeżdża doń, żeby móc pomstować na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta