O stacji telewizyjnej i dwóch pałacach
2,4 mld publicznych złotych można wydać na realne potrzeby. Np. na pomoc prawną z urzędu.
Planowałem poświęcić ten felieton w całości sprawie odbudowy Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla w Warszawie, bo to sprawa bulwersująca zarówno od strony prawnej, jak i finansowej, a także w świetle historii tych budynków, które nie są wcale symbolem polskości ani też niepodległości. Ale upór władzy w działaniach zmierzających do likwidacji TVN24 nie pozwala pominąć tego niezwykle ważnego tematu. Dlatego będzie i o lex anty-TVN, i o pałacach. Oba tematy mają zresztą jeden wspólny mianownik – arogancję rządzących.
Wiele zostało już powiedziane o tym, jak mocno szkodzące interesom Polski są plany likwidacji TVN24 poprzez nieprzedłużenie licencji oraz poprzez zmianę prawa, która ma doprowadzić do zmuszenia amerykańskiego właściciela stacji do sprzedaży udziałów w spółce nadawcy TVN24. Prawdziwe intencje PiS w tej sprawie ujawnił poseł Suski, stwierdzając bez ogródek, że „będziemy mieli jakiś wpływ na to, co się dzieje w tej telewizji". To zdanie obnaża wiele. Po pierwsze, że władza po raz kolejny za nic ma konstytucję. Politycy, którzy chcą mieć wpływ na media, naruszają art. 14 ustawy zasadniczej, który gwarantuje, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu". Po drugie, że prasa lokalna, która wykupiona została przez Orlen, straciła wolność, bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta