Potop na Ursynowie, słońce na Bielanach
Nieco rzadziej mogą występować w Europie burze długotrwałe, powodujące szkody na dużych obszarach, stwarzające zagrożenie gradobiciami, tornadami, silnym wiatrem. Ale mimo że będą rzadsze, to na skutek wzrostu temperatury ich siła będzie większa - mówi Krzysztof Piasecki, łowca burz, synoptyk.
Plus Minus: Co tak naprawdę pociąga cię w burzach? Niebezpieczeństwo? Siła?
Raczej tajemnica. Mamy bardzo rozwinięte różnego rodzaju technologie, a nadal nie jesteśmy w stanie dokładnie, co do miejsca i czasu, prognozować burz, ich przebiegu, zagrożeń, jakie przyniosą. Pociąga mnie ta nieprzewidywalność i niepowtarzalność każdej z nich. Bo nie ma dwóch takich samych burz. Są między nimi oczywiście rozmaite podobieństwa, często je porównujemy, mówimy, że prognozy wyglądają podobnie jak tego i tego dnia, np. pięć lat temu, ale potem rozwój burzy nigdy nie wygląda dokładnie tak samo.
I wszystkie te prognozy sprzed lat masz w głowie?
W sumie tak – zboczenie zawodowe (śmiech). Daty najgwałtowniejszych burz już tak mi się wryły w pamięć, że jak tylko na mapie zobaczę jakiś podobny układ, to od razu w głowie otwierają się skrytki, kiedy to mieliśmy coś podobnego i do czego to wtedy doprowadziło. Od razu zaczyna się porównywanie, gdzie ewentualnie są jakieś różnice, które mogą spowodować, że tym razem burza będzie wyglądać nieco inaczej.
Na ile potrafisz przewidzieć, gdzie konkretnie uderzą pioruny?
Burza jest zjawiskiem bardzo lokalnym – o tym, czy konkretna przejdzie np. przez Warszawę, decyduje często kilka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta