Rekonkwista męczenników
Chrześcijaństwo przetrwa, ale jako sprawa prywatna. Będzie się można modlić w domu, lecz po przekroczeniu progu obowiązek stanowić będzie milczenie. Zapomnijcie o chrześcijańskiej kulturze, o prawie respektującym przesłanie Ewangelii. Ich epoka minęła bezpowrotnie jak czasy telefonów z klawiaturą.
Najpierw upokorzenie, potem ciągnąca się w czasie agonia i wreszcie śmierć. Na pierwszym planie kamień, jego imiennik. Skała, na której to wszystko miało się opierać. Leży sobie bezładnie, zaraz któryś z oprawców odkopnie ją na bok, żeby nie przeszkadzała. I tak mają sporo na głowie, bo skazaniec zażyczył sobie zawisnąć głową do dołu. Widzimy ich w chwili, gdy zadanie to wydaje się najtrudniejsze, niebezpiecznie igrające z prawami grawitacji. Nie wiadomo jeszcze, czy krzyż uda się postawić, czy może cała misterna konstrukcja runie i przygniecie skazańca, co byłoby równoznaczne z okazaniem mu łaski, skróceniem cierpień. Ale też szczytem upokorzenia – bo czy nawet umrzeć nie można zgodnie z planem i własnym życzeniem?
„Ukrzyżowanie św. Piotra" Caravaggia to kpina. Za model dla przywódcy apostołów posłużyli uliczni żebracy. Pierwszemu papieżowi nawet trudno współczuć, tak niemądrze i mało dostojnie wygląda. Już więcej empatii wywołują w nas z trudem spełniający jego ostatnie życzenie, odwrócenie krzyża do góry nogami, kaci. A to wszystko tuż pod nosem jednego z następców św. Piotra, w epoce wzmagającej się kontrreformacji, gdy uczucia religijne było urazić dużo łatwiej niż dzisiaj. Mniej więcej w tym samym czasie dochodzi do jednego z największych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta