Polityka dwóch wrogów
Przejęcie władzy w Afganistanie przez talibów jest w interesie USA, bo celem Waszyngtonu jest walka z Chinami i Rosją – pisze prezes partii KORWIN.
Gdy ktoś w Anglii chciał landlordowi zepsuć polowanie na lisa – bądź w ogóle zmylić tropiące ogary – w poprzek śladu przeciągał na sznurku śledzia. Najlepiej takiego, co był tak mocno nadpsuty, że aż czerwony – i śmierdział na schwał. Stąd „red herring" jest w świecie anglosaskim używane na określenie zmyłki: manewru mającego oszukać tropiących. Jest to spotykane dość często. Dziennikarskie pieski szczekają, biegnąc mylnym tropem, polowańczyki podążają za nimi – a politycy po cichu robią swoje.
To właśnie obserwujemy obecnie. Wszyscy ujadają na Jego Eminencję Joe Bidena, który dla dobra sprawy zrobił z siebie idiotę (lub pozwolił, by zrobiono z niego idiotę!), twierdząc: „Nie zobaczycie w Kabulu takich scen jak w Sajgonie, gdy helikoptery zabierały uciekinierów z dachu amerykańskiej ambasady". Nikt nie zwraca uwagi na fakt, że politykę zbliżenia z ṬTālibānem zapoczątkował Donald Trump, że to on uwolnił przywódców tego ruchu z Guantánamo i nawiązał z nimi stosunki. Obecny lokator Białego Domu – choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta