Tylko atak wirusa może osłabić meblarzy
Jeśli kolejna fala pandemii nie spowoduje tąpnięcia w gospodarce, krajowe meblarstwo ma szansę obronić swoją pozycję eksportowej lokomotywy.
Przedsiębiorcy, doświadczeni ubiegłorocznymi blokadami w handlu i lockdownami, w firmach cieszą się z tegorocznej, kruchej stabilizacji. Ceny rosną, ale ważne, że nie stłumiły na rynku zapału do inwestowania w urządzanie mieszkań. Fabryki pracują w normalnym tempie, nie słychać też o kłopotach ze zdobyciem podstawowych materiałów, co było prawdziwą zmorą ostatniej wiosny.
Nic dziwnego, że Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli nie widzi na razie istotniejszych zagrożeń. Jej ostrożne prognozy zapowiadają nawet 10-proc. roczny wzrost przychodów sektora.
Większość analityków podziela ten branżowy optymizm. Gdyby tylko potwierdziły się przewidywania i wartość produkcji w 2021 r. wyraźnie przekroczyła 40 mld zł – będzie jasne, że trzymamy poziom, który sytuuje polskich meblarzy na szóstej pozycji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta