Pieniądze w gazie, turyści w tunelu
Myślę, że za dwa lata wpływy podatkowe z gazoportu będą jeszcze większe. To daje nam perspektywę na przyszłość, jeżeli chodzi o budżet i możliwość zaciągania zobowiązań – mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
Czy budowa tunelu to najważniejsze wydarzenie w powojennej historii miasta?
Tak, to jest inwestycja, na którą mieszkańcy czekali najdłużej. Promy były coraz większe, ale zmieniało się też zapotrzebowanie, bo przybywało samochodów, przyjeżdżało coraz więcej turystów. Mogę poświadczyć tutaj swoją pamięcią, że gdy przyjechałem w 1973 roku do Świnoujścia, to wtedy już stałem w kolejce na prom. Kiedy wyjeżdżam z miasta prywatnie, to dzisiaj również stoję w kolejce.
Ile czeka się na prom?
Jesienią jest znacznie mniejszy ruch turystyczny. Dzisiaj mieszkańcy czekają od 20 do 40 minut na wjazd, a goście i cały transport ciężarowy, który obsługiwany jest na przeprawie Karsibór, od godziny do dwóch godzin.
Z brakiem stałego połączenia z lądem wiąże się nie tylko jakość i komfort życia, ale też ekonomia. Co się zmieni po otwarciu tunelu?
Wcześniej pojawiały się pytania, czy nie podejmując budowy tunelu, jesteśmy w stanie zapewnić normalne funkcjonowanie miasta. Pojawiały się koncepcje zwiększenia liczby promów, budowy nowych przystani. To był zły kierunek, bo żadna przeprawa promowa, nawet największa, nie rozwiązałaby problemu. Dochodzą też koszty, bo przecież 40 mln zł rocznie wydajemy na utrzymanie przepraw. Zatem, mimo ogromnego wysiłku finansowego i organizacyjnego, wszyscy byliby i tak wciąż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta