Putin chce być kolejnym zjednoczycielem imperium
Mamy do czynienia z kompletną zmianą sytuacji strategicznej i stajemy prawdopodobnie w obliczu najtrudniejszej sytuacji politycznej w ciągu ostatnich 30 lat - mówi Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych ds. wschodnich.
Plus Minus: Porozmawiajmy o naszej polityce wschodniej. Co z nią jest nie tak, że od wielu lat mamy na pieńku z Rosją, teraz doszła do tego Białoruś, nawet z Ukrainą średnio nam się układa?
Obecnie w sensie strategicznym nie da się rozmawiać o polskiej polityce wschodniej bez kontekstu chińskiego, a przede wszystkim bez pytania o konflikt chińsko-amerykański. Ten bowiem powoduje koncentrację kluczowych dla NATO sił anglosaskich w Azji Południowo- -Wschodniej. Amerykańscy generałowie otwarcie mówią o amerykańsko-chińskim wyścigu zbrojeń, inni o wojnie handlowej. Mam wrażenie, że w Polsce się nie zastanawiamy, co to oznacza dla bezpieczeństwa naszego regionu. Tymczasem wisi nad nami wizja osłabienia NATO w Europie oraz problem odwróconego manewru Kissingera.
Co to takiego?
Henry Kissinger w kluczowym momencie konfliktu zimnowojennego doprowadził do porozumienia amerykańsko-chińskiego, uniemożliwiając w ten sposób trwały sojusz rosyjsko-chiński. Dzisiaj, w obliczu konfliktu chińsko-amerykańskiego, niektórzy decydenci rozważają manewr Kissingera à rebours, czyli chcą „wyjąć" Rosję Chinom. A to by oznaczało przymilanie się części elit zachodnich do Rosji po to, żeby nie stanęła po stronie Pekinu albo przynajmniej była neutralna. Walutą, jaką się będzie za to płaciło Kremlowi, jest sytuacja w Europie Środkowo-Wschodniej, czyli nieformalne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta