Duże zwierzę
W Czatkowicach pod Miliczem do stawu wpadł wielbłąd. Niby nic, a jednak to filmowa historia.
W listopadową niedzielę, około czwartej rano, miejscowa ochotnicza straż pożarna dostała wezwanie w tej sprawie. W pierwszej chwili pomyślano: żart. Do akcji ruszyły jednak zastępy z Czatkowic i Wierzchowic, także jednostka ratowniczo-gaśnicza z Milicza. Na miejscu okazało się, że zwierzę rzeczywiście spadło z grobli do wody, skąd nie umiało samodzielnie wyjść. Co prawda zbiornik nie był głęboki, lecz wielbłąd ugrzązł w mule i wierzgając nogami, tylko pogarszał sytuację. Operacja wydobycia go na ląd trwała dwie godziny.
„Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, a później wyciągnięciu zwierzęcia na brzeg za pomocą podczepionych pasów. Nie było potrzeby używania sprzętu, udało się rozwiązać sytuację wyłącznie przy pomocy siły fizycznej strażaków" – informował Dominik Kucharski, strażak z Milicza. Udało się również ogrzać zwierzę, które było osłabione i wyziębione, po czym poczuło się lepiej i nawet zaczęło jeść. „O przyszłości zwierzęcia zdecyduje weterynarz" – napisano proroczo w komunikacie OSP Wierzchowice.
Wierszowany film
Dwugarbny wielbłąd Czesio to gwiazda – w 2000 roku wystąpił w „Dużym zwierzęciu" w reżyserii Jerzego Stuhra. Film powstał na podstawie opowiadania Kazimierza Orłosia „Wielbłąd" – wydrukowanego w 1972 roku w świątecznym numerze magazynu „Literatura". Jego treść liczy ledwie cztery strony: niejaki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta