Historią jak pałką MO
Prof. Antoni Dudek stwierdził ostatnio w „Plusie Minusie", że po śmierci Wojciecha Jaruzelskiego rocznice wprowadzenia stanu wojennego są spokojniejsze. Patrząc jednak na to, co się działo w ostatnich dniach, odnoszę wręcz przeciwne wrażenie. Im więcej czasu mija od grudnia 1981 roku, im więcej mija lat od upadku komunizmu, tym bardziej modna staje walka z komunizmem.
I żeby była jasność. Komunizm był zły, a stan wojenny był zbrodnią. Generał Jaruzelski zapisał się na kartach polskiej historii jak najgorzej, a stan wojenny był brutalną próbą opóźnienia upadku bloku komunistycznego. Wiele też mówi o Polsce po 1989 r. fakt, że Jaruzelski nie został osądzony, choć stan wojenny wprowadzono, łamiąc nawet prawo PRL, o czym pisał między innymi nieodżałowanej pamięci dr Janusz Kochanowski. Być może nierozliczenie sprawców stanu wojennego było ceną za bezkrwawą rewolucję, ceną kompromisu, w wyniku którego zmienił się w Polsce ustrój bez jednego wystrzału, bez zemsty. Jeśli tak, powinno się było to społeczeństwu wytłumaczyć. Bo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta