Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

To, co dzieje się w Polsce, łamie moje serce

18 grudnia 2021 | Plus Minus
– Ileż razy słyszałem od Rosjan przy okazji wizyt kanclerza czy szefa naszej dyplomacji, że „powinniśmy ustalić między nami wszystkie sprawy, z dala od tych rusofobów z Polski i krajów bałtyckich” – mówi Rüdiger Freiherr von Fritsch. Na zdjęciu ostatnia wizyta Angeli Merkel na Kremlu, sierpień 2021
źródło: AFP
– Ileż razy słyszałem od Rosjan przy okazji wizyt kanclerza czy szefa naszej dyplomacji, że „powinniśmy ustalić między nami wszystkie sprawy, z dala od tych rusofobów z Polski i krajów bałtyckich” – mówi Rüdiger Freiherr von Fritsch. Na zdjęciu ostatnia wizyta Angeli Merkel na Kremlu, sierpień 2021

Nie możemy wykluczyć, że kiedyś Rosja faktycznie dojdzie do punktu zwrotnego, w którym ludzie zbuntują się przeciw obecnej opresji. Ale stanie się to raczej w sposób przez nikogo nieoczekiwany. Na czele rewolucji stanie odpowiednik polskiego elektryka z Gdańska - mówi Rüdiger Freiherr von Fritsch, niemiecki dyplomata, były ambasador Niemiec w Polsce.

Plus Minus: Władimir Putin zdecyduje się na inwazję na Ukrainę?

Rosyjski prezydent uwielbia, kiedy na Zachodzie zachodzimy w głowę, jakie są jego plany. Uważamy, że Kreml działa w ramach długofalowej, szerszej strategii. Tymczasem Władimir Putin jest przede wszystkim taktykiem. Owszem, zgromadził ogromne wojska na granicy z Ukrainą, ale to, czy je wykorzysta, zależy w przemożnym stopniu od naszej reakcji. Rosyjski prezydent lubi prowokować, aby zobaczyć, jakie przyniesie to efekty. Dlatego tak trudno dziś przewidzieć, co zrobi. Nie sądzę, aby już zdecydował o podjęciu szerokiej ofensywy. Ale może też powstać sytuacja, w której uzna, że nie ma wyjścia i „musi przyjść z pomocą Rosjanom żyjącym na Ukrainie".

Na razie zażądał od Joe Bidena gwarancji, że NATO nigdy nie przyjmie Ukrainy. Tyle że Ameryka nie może czegoś takiego zaoferować, chyba że za cenę wyparcia się wszystkich wartości, które reprezentuje.

Putin jest realistą. Akceptuje cudze czerwone linie, ale pod warunkiem, że Zachód będzie twardo przy nich obstawał. A także, że uznamy jego własne czerwone linie. Nie mogę sobie wyobrazić, aby prezydent Biden sprzedał interesy Ukrainy. Od początku stara się prowadzić politykę opartą na zasadach prawa międzynarodowego. Owszem, spotkał się z Putinem w czerwcu w Genewie, ale po szerokich konsultacjach w ramach Unii, NATO, G 7. Nie ma więc mowy o jakimś...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12145

Wydanie: 12145

Zamów abonament