Wina bezczynnych
Kilka dni temu skończyłem czytać „Problem winy" Karla Jaspersa. Wykłady, które składają się na tę niewielką w gruncie rzeczy książkę, niemiecki filozof i psycholog pisał tuż po II wojnie światowej. On sam przeżył ją na wygnaniu wewnętrznym, pozbawiony pracy, wystawiony na nieustanne niebezpieczeństwo związane z żydowskim pochodzeniem jego żony. To opowieść o winie, odpowiedzialności, konieczności rozliczenia się przez Niemców z doświadczenia III Rzeszy.
Trudna to lektura, szczególnie dla kogoś, kto zmaga się z tematem systemowych zaniedbań w Kościele. Tak, wiem, że te sprawy są nieporównywalne. Z jednej strony mamy zbrodniczy system i „zwyczajnych Niemców", którzy mu ulegali, a z drugiej instytucję, która choć dotknięta jest systemowymi brakami, choć systemowo tolerowała pewne zło, to nie jest ono w nią immanentnie wpisane. Mechanizmy ukrywania, godzenia się, usprawiedliwiania zła są jednak, niestety, bardzo podobne.
Gdy Jaspers opisuje ludzi, którzy nie widzieli zbrodni, bo nie chcieli widzieć, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta