Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nowa nazwa, stare grzechy

18 grudnia 2021 | Plus Minus | Mariusz Janik
autor zdjęcia: Chris DELMAS
źródło: AFP

Ciemne chmury nad Facebookiem przypominają już betonowy sufit. Wcześniejsze oskarżenia o udostępnianie danych użytkowników politycznym szalbierzom wzmocnione nowymi przeciekami od sygnalistów przyoblekły się w pozew na gigantyczną kwotę 150 mld dol. Przebieg tej sądowej batalii przesądzi o przyszłości firmy, która desperackim zrywem próbuje uwolnić się od starej nazwy.

Rohindżowie stracili wszystko. W Mjanmie są poza wszelkim prawem" – skomentował lakonicznie w rozmowie z Reutersem Nay San Lwin, birmański aktywista i współzałożyciel organizacji Free Rohingya Coalition, która walczy o prawa i los prześladowanych przez birmański reżim członków tej grupy etnicznej. „Facebook zarabiał na naszym cierpieniu. Ci, którym udało się ocaleć z pogromu, nie mieli innego wyjścia, niż pozwać Facebooka. Byłoby wielką niesprawiedliwością, gdyby ocalali nie otrzymali żadnego odszkodowania" – dorzucał działacz.

To najkrótsze podsumowanie pozwów, jakie w imieniu organizacji uchodźców z Mjanmy (dawniej Birmy) przygotowały cztery globalne firmy prawnicze (pierwszy został złożony w sądzie w San Francisco na początku grudnia). Pozywający domagają się łącznie ok. 150 mld dol. odszkodowania, które miałoby powetować straty społeczności Rohindża: wieloletnie prześladowania, represje, pogromy, gwałty i wypędzenia sprzed kilku lat, wreszcie – nędzę i niedole życia w obozach dla uchodźców. Dzisiaj się ocenia, że spośród liczącej 1,4 mln ludzi populacji Rohindżów w Birmie od 2015 r. uciekło poza granice państwa 900 tys. ludzi. Z tego jakieś 740 tys. w okresie zmasowanych akcji pacyfikacyjnych w latach 2016–2017. 100 tys. ludzi nadal jest przetrzymywanych w tymczasowych obozach koncentracyjnych, a kilkadziesiąt tysięcy zginęło.

W...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12145

Wydanie: 12145

Zamów abonament