Magazyny gazu i własne wydobycie to gwarancja stabilności
Nie ma lepszego miejsca niż giełda, aby zrównoważyć popyt z podażą – mówi były prezes PGNiG Piotr Woźniak, komentując trwającą dyskusję o sposobie indeksowania cen gazu ziemnego.
Kiedy pełnił pan funkcję prezesa PGNiG, zabiegał pan, aby kontrakt jamalski był indeksowany, rozliczany wedle giełdowych cen gazu. Dlaczego to lepsze rozwiązanie niż indeksowanie do cen ropy?
Nie ma lepszego miejsca niż giełda, aby zrównoważyć popyt z podażą za pomocą ceny.
Mamy wówczas pewność, że proces kupna i sprzedaży jest transparentny, a dodatkowo handel giełdowy jest pod kontrolą regulatora. W Polsce jest nim KNF.
W przypadku umów pozagiełdowych, np. bezpośrednio między dwoma partnerami, takiego nadzoru regulatora nie ma. Partnerzy handlowi mają wtedy ograniczoną wiedzę co do warunków umów zawieranych przez innych. Nie jest to więc proces transparentny. „Cenotwórcą" jest wówczas ten, kto jest silniejszy. Na giełdach mamy przekrój ofert i kupujący może je porównywać, zwłaszcza pod kątem ceny.
Odwracanie się od rynku, to skrajnie etatystyczny pomysł. Rynek chroni przed monopolami.
Cena ropy sprzyja jednak obecnie niższej cenie gazu...
To nie do końca prawda. Cena gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych była w grudniu 2021 roku dziesięciokrotnie niższa niż w Europie, oczywiście porównując ceny giełdowe. Klienci za oceanem na platformie handlowej Henry Hub płacili za gaz 150 dol./toe. (tona oleju...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta