Biedne regiony zyskują bardziej
Bez unijnych pieniędzy Polska rozwijałaby się w tempie przynajmniej o połowę wolniejszym – wynika z najnowszego raportu o spójności.
Na miliardach płynących z Brukseli skorzystały przede wszystkim najmniej rozwinięte regiony Europy Wschodniej. Komisja Europejska wyliczyła, że wzrost gospodarczy w większości polskich regionów – poza najbogatszym mazowieckim – będzie w 2023 r. o ponad 2 pkt. proc. wyższy dzięki pieniądzom z budżetu 2014–2020 (na Mazowszu od 1,5 do 2 proc.). Połowę swojej dynamiki gospodarczej Polska zawdzięcza unijnym funduszom.
– Raport Spójności wyraźnie pokazuje znaczenie polityki spójności we wspieraniu konwergencji i zmniejszaniu nierówności między krajami i regionami w UE – powiedziała w środę Elisa Fereira, komisarz UE ds. spójności i reform.
Efekt najsilniejszy jest w krótkim terminie. Ale działa dłużej. Jeszcze w 2043 roku PKB wielu regionów Polski będzie przynajmniej o 1,5 proc. wyższy dzięki pieniądzom z lat 2014–2020. A trzeba zaznaczyć, że regiony dostawały pieniądze już wcześniej, i będą dostawać z kolejnych unijnych budżetów.