Ukraina czeka na nowe tureckie drony. Ankara balansuje między Kijowem a Moskwą
Turcja wspiera Ukrainę, ale nie przyłącza się do zachodnich sankcji wobec Rosji. To balansowanie na linie jest na razie do przyjęcia zarówno dla Kremla, jak i Kijowa.
Nieprzypadkowo w tureckiej Antalii mają się odbyć w czwartek rozmowy szefów dyplomacji Ukrainy i Rosji Dmytra Kułeby i Siergieja Ławrowa. Turcja zabiegała od dawna o rolę pośrednika w konflikcie Ukrainy z Rosją. Czyni to nadal po rosyjskiej agresji.
Przy tym Ankara nie jest wobec niej całkowicie neutralna. Tuż po rozpoczęciu wojny szef tureckiej dyplomacji oświadczył wyraźnie, że Turcja uznaje „rosyjską inwazję za niesprawiedliwą i nielegalną”. Zapowiedział też, że jego kraj nie zamierza przyłączyć się do zachodnich sankcji, tak zresztą uczynił także po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r., potępiając grabież ukraińskiego terytorium.
Z drugiej strony Turcja zablokowała cieśniny Bosfor i Dardanele dla rosyjskiej floty wojennej, ale nie handlowej. Prezydent Wołodymyr...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta