Kto zapłaci za konflikty rządu PiS z Brukselą
Beneficjenci funduszy UE mogą spać spokojnie: płatności dla nich powinny być realizowane bez przeszkód. Jednak będą to pieniądze nie z kasy UE, ale z polskiego budżetu.
– Skandaliczne jest, iż zamiast realizować inwestycje z należnych nam funduszy unijnych, zapłaci za nie polski podatnik. Tylko dlatego że mamy niekompetentny rząd PiS-u u władzy. Mam nadzieję, że w przyszłości osoby odpowiedzialne za te straty poniosą konsekwencje – tak Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego, komentuje zamieszanie po tym, jak okazało się, że Komisja Europejska zaczęła ściągać kary nałożone na Polskę przez TSUE.
Potrącanie kar
Informacje o tym podało Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania mediów. Okazuje się, że w ramach wypłaty środków UE dla Polski w lutym, KE dokonała potrąceń na łączną kwotę 30 mln euro z dwóch programów operacyjnych (po ok. 15 mln euro) – z programu „Wiedza, Edukacja, Rozwój” (to program realizowany na szczeblu krajowym), a także z regionalnego programu dla województwa kujawsko-pomorskiego. To część kar ustalonych prewencyjnie przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej za brak wstrzymania działalności kopalni Turów, których rząd PiS postanowił nie płacić.
Takie uszczuplenie rodzi pytanie, czy podmioty (w tym np. samorządy, przedsiębiorstwa, organizacje pozarządowe), które realizują różne projekty współfinansowane z funduszy UE, otrzymają należne im...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta