Nazajutrz, czyli jak pomóc Ukrainie
Po wojnie trzeba umorzyć długi Ukrainy, stworzyć dla niej europejski fundusz, by jej pomóc w odbudowie i wejściu do UE. A także zaprosić ją do inicjatywy 16+1.
Pisząc w połowie lutego artykuł pt. „Zimnowojenny amok”, zakładałem, że „Rosja nie zamierza zaatakować Ukrainy”, bo gdyby tak się stało, to „na tym akcie straciłaby na arenie światowej bardzo dużo, a on sam [prezydent Putin] władzę i estymę, jaką się wciąż w kraju cieszy” („Rzeczpospolita”, 16.02). Co do ataku – pomyliłem się. Nie ja jeden. Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson mówił, że gromadząc wojsko na granicy z Ukrainą, Putin „blefuje”, a jej pierwsza dama Ołena Zełenska napisała na Twitterze, iż napaść jest „niemożliwa”. Podobnie sądziło wiele innych osób. Tak, w kategoriach racjonalnych coś takiego nie mogło się stać. Ale się stało. To nie tylko tragedia dla Ukrainy, ale także cios w racjonalny świat. Mimo to – a może nawet dlatego – z wiary, że to jednak racjonalność będzie brać górę w świecie przyszłości, nie wolno rezygnować.
Wojna i gospodarka
Haniebny najazd Rosji na Ukrainę zbiera swoje żniwo. Jego najbardziej tragicznym wymiarem są tysiące ofiar, w tym cywilów, i towarzyszący tej bezsensownej wojnie kryzys humanitarny, ale i straty materialne są ogromne. O ile Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozował na 2022 rok wzrost PKB Ukrainy o 3,6 proc., o tyle teraz Economist Intelligence Unit zakłada, że spadnie on o zatrważające 46,5 proc. Zamiast wzrostu do i tak skromnych 204 mld, spadek do marnych 97 mld dolarów. Według premiera Denysa Szmyhala, biorąc pod uwagę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta