Alpejska wiosna 1921 roku
Trudno o wierną fotografię historycznych przełomów, zwłaszcza gdy nagły zwrot dziejów rujnuje fundament kotwiczący narody i populacje.
Taki moment to test zderzeniowy zdolności adaptacyjnych. W istocie ledwo przyswajamy transformację obyczajów i technologii w jednym pokoleniu, bo kształtowały nas zmiany niespieszne, zgodne z tempem wędrówki lodowców i stepowienia buszu. Nawet nasza stabilna i do mdłości syta epoka popada w psychozy i powszechną dezorientację. Co się stanie, gdy z dnia na dzień imploduje oswojona struktura świata?
Wiek temu kolaps spadł na całą Europę Środkową, mieląc ludzkie egzystencje w bezdusznym młynie historii. Owszem, łatwo przyswoić, że skutki wielkiej wojny tworzyły i ćwiartowały państwa, zmieniały ustroje i przestawiały granice, lecz z podręcznikowej pamięci wypadają jakieś surduty dyplomatyczne w salach konferencyjnych, tłumy na placach i schematyczne mapy ćwiartowanych imperiów. Powszedniego skutku tych procesów prawie nie znamy.
W rzeczywistości, niemal...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta