Kaukaski węzeł gordyjski
Zakończony w 2020 r. konflikt Ormian i Azerów wpisuje się w długie pasmo wojen obu narodów. Pierwsi nazywają sporną krainę Arcachem, drudzy Karabachem, uważając tylko za swoją kolebkę. Tymczasem skrawek ziemi na Kaukazie Południowym krwawi i przechodzi z rąk do rąk już od 2,5 tysiąca lat.
Jakie przyczyny sprawiają, że Górski Karabach wciąż jest polem bitwy? Sprawia to położenie geograficzne. Jeśli Kaukaz stanowi naturalną bramę pomiędzy Azją i Europą, Górski Karabach jest jak dziurka od klucza, co od wieków czyniło z regionu strategiczny cel wędrówki ludów. Z tego samego powodu jest wciąż niespokojnym pograniczem kolejnych imperiów.
Pierwsze ślady cywilizacji w Górskim Karabachu pozostawili po sobie neandertalczycy. Pierwsze dokumentalne wzmianki o tym rejonie Kaukazu pochodzą z VIII w. p.n.e. i wiążą z królestwem Urartu, znanym także pod nazwą Wan (od nazwy jeziora). Był to potężny kraj obejmujący Wyżynę Armeńską. O mieszkańcach wiemy niewiele ponad to, że nie byli pochodzenia indoeuropejskiego. Natomiast porozumiewali się w języku spokrewnionym z dialektem huryckim, a więc prawdopodobnie wywodzili się z Mezopotamii.
Kto ma rację?
Wśród ludów Urartu z pewnością byli przodkowie dzisiejszych Ormian, którzy nie przywędrowali jednak z południa, tylko z zachodu. Czy wśród nich znajdowali się budowniczowie cyklopicznych kurhanów pogrzebowych, dolmenów i miast, których ślady odkryła archeologia? W każdym razie na kamiennej steli pochodzącej z VIII w. p.n.e. król Urartu Sardur II wymienił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta