Nadzieje na jądrowy renesans ożywiły rynek uranu
Zwrot w stronę energetyki atomowej, który ma być ratunkiem przed surowcami z Rosji, oznacza, że Polska i inne kraje z nuklearnymi ambicjami ustawią się w kolejce po uran. A to oznacza nowe wyzwania.
Rynek uranu wystrzelił po wybuchu wojny w Ukrainie. „Ceny uranu w tym roku wzrosły już o 50 proc. i to nie koniec” – zapowiadał w jednym z kwietniowych komentarzy Bank of America. Instytucja ta już zweryfikowała swoje prognozy, podnosząc przewidywania dla cen tego nuklearnego paliwa o średnio 20 proc. rocznie w perspektywie najbliższych pięciu lat.
Ale 20 proc. to mogą być dopiero pierwsze, nieśmiałe szacunki, biorąc pod uwagę skok z ostatnich tygodni. „Ceny uranu na rynku spotowym wzrosły już o 50 proc. w ujęciu rocznym, dobijając poziomu 63,60 dol. za funt surowca, z czego 47 proc. wzrostu nastąpiło od końca lutego” – przyznaje BoA. Póki co był to rekordowy poziom, uranowy boom nieco wyhamował: w czwartek, 5 maja, cena paliwa kształtowała się na poziomie 55,15 dol. za funt. To wciąż znacznie więcej niż przed wybuchem wojny 24 lutego.
Koniec chudych lat
Nie da się ukryć, że rynek ożywiły nadzieje na koniec chudych lat w energetyce nuklearnej. Oczywiście,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta