„Rowerem przez Polskę”: Akcja społeczna „Życia Regionów”
Jeżeli rower ma się stać alternatywą dla samochodu, to cykliści nie mogą przemykać między tirami. Brak ścieżek rowerowych to dziś największe zaniedbanie – mówi nam wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel.
Panie prezydencie, czym pan dojeżdża do pracy?
Niestety, ciągle zbyt często korzystam z auta. Uderzam się w pierś, bo nadal łatwiej o rowerach mówić niż wykorzystywać w codziennej komunikacji do pracy. Start naszej rowerowej rywalizacji o tytuł Rowerowej Stolicy Polski w czerwcu to dobra okazja, by zacząć to zmieniać.
Ale rowerem też pan jeździ? Ile kilometrów w tygodniu?
Tak, jeżdżę. Około kilkunastu kilometrów tygodniowo. Tylko tyle, bowiem częściej wybieram rekreację w formie biegania z moim owczarkiem niemieckim.
Ile jest kilometrów ścieżek i pasów rowerowych w Bydgoszczy? Da się nimi przejechać całe miasto?
Da się już przejechać dużą jego część. W mieście jest już ponad 120 km dróg rowerowych lub pieszo-rowerowych. I myślę, że jak zakończymy te drogi rowerowe, które teraz są w trakcie projektowania, to już taki przejazd przez całe miasto będzie możliwy: jeśli dziś jeszcze nie jest.
Ostatnie dziesięć lat to w Bydgoszczy skok cywilizacyjny, jeśli chodzi o budowę ścieżek i dróg rowerowych.
Ile ścieżek przybędzie w tym roku w mieście? I jakim kosztem?
Już od kilku lat mamy taką zasadę: co roku przeznaczamy w budżecie o milion złotych więcej na drogi rowerowe. I zmierzamy do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta