Na rynku brakuje LPG, więc jego ceny rosną
Importerzy ograniczają zakupy rosyjskiego paliwa i szukają alternatywnych kierunków dostaw. To jednak oznacza wzrost kosztów logistyki, a przez to i cen oferowanego w kraju LPG.
Od kilku lat zapotrzebowanie na LPG, czyli mieszaniny propanu i butanu, utrzymuje się w naszym kraju na w miarę podobnym poziomie 2,3–2,5 mln ton rocznie. W tym i kolejnych latach może się to jednak zmienić, gdyż na rynku dochodzi do ogromnych zmian, co spowodowane jest napaścią zbrojną Rosji na Ukrainę i związanych z tym perturbacji. To spowodowało, że od stycznia import LPG z Rosji ma być zakazany. Tymczasem co roku z tego kraju pozyskujemy sporo ponad połowę zużywanego paliwa. Co gorsza, z zastąpieniem go dostawami z alternatywnych kierunków będą problemy, m.in. ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury logistycznej.
Unimot, jeden z największych importerów LPG do Polski, uważa, że można zrezygnować z dostaw z Rosji, ale wymaga to czasu. Poza tym będzie drożej. „Ze względu na zwiększone koszty i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta