Może filmy powinny być radośniejsze?
Wielkie wrażenie zrobił na mnie pierwszy odcinek „Dekalogu” Krzysztofa Kieślowskiego, a kiedy dostałem się na studia operatorskie w Łodzi, moje sny o kinie się spełniały, bo uczył mnie autor zdjęć do tego filmu Wiesław Zdort – mówi twórca, którego film „Słabsze ogniwo” z Jackiem Poniedziałkiem wchodzi na ekrany.Rozmowa z Joaquinem del Paso, meksykańskim reżyserem
Co Meksykanina sprowadziło do polskiej szkoły filmowej?
Jak często bywa w życiu – przypadek. Jako młody chłopak wiedziałem, że chcę robić filmy, ale nie wiedziałem jak. Po maturze podróżowałem, poznawałem świat. Podczas warsztatów filmowych na Kubie spotkałem ludzi z całego świata. Potem trafiłem do Berlina. Przez rok próbowałem się nauczyć niemieckiego, chciałem dostać się do szkoły filmowej w Berlinie. Ale wszystko tam sprzysięgło się przeciwko mnie: język okazał się trudny, pogoda podła, chyba po prostu to miasto mnie nie wciągnęło. Chciałem już zrezygnować z planów studiowania w Europie i wrócić do Meksyku, ale wtedy poznałem dwoje filmowców z Polski: reżyserkę Annę Jadowską i operatora Roberta Mleczkę. Opowiedzieli mi o szkole filmowej w Łodzi. Pojechałem do Polski na rekonesans i od razu mi się spodobało.
Język polski jest pewnie trudniejszy od niemieckiego, pogoda bywa równie marna.
Gdybym był starszy, to pewnie w Berlinie poczułbym się dobrze. Ale ja miałem 19 lat, byłem praktykantem w jakiejś niemieckiej firmie, a potem przez cztery godziny dziennie uczyłem się niemieckiego. Berlin jest świetnym miastem dla ludzi po studiach, którzy chcą się urządzić w życiu. A ja byłem za młody, sam, bez pieniędzy. W Łodzi odbijały się filmy, które znałem. Język...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta